Przejdź do głównej zawartości

"Indeks szczęścia Juniper Lemon" Julie Israel

Dawno mnie tu nie było... Znowu... Nie obiecuję, że teraz będą pojawiać się 2 posty w tygodniu, ale postawiłam sobie za cel pisanie większej ilości tekstów :)
Już jakiś czas temu przeczytałam "Indeks", ale później wkradło się życie i nie miałam kiedy napisać recenzji. Chyba najwyższa pora w końcu to zrobić, więc oto jest! :D


Tytuł: Indeks szczęścia Juniper Lemon
Tytuł oryginalny: Juniper Lemon's Happiness Index
Autor: Julie Israel
Wydawnictwo: IUVI
Data wydania: 5 lipca 2017 r.
Ilość stron: 372
Ocena: 8/10








Starsza siostra Juniper, Camille, zginęła dwa miesiące przed rozpoczęciem akcji książki. Była to bardzo wesoła dziewczyna, która we wszystkim doszukiwała się pozytywów. W dniu rozpoczęcia szkoły główna bohaterka znajduje w torbie list od Cam do tajemniczego TY i krótko później gubi karteczkę, na której zapisała pewne rzeczy, których nikt oprócz niej nie powinien wiedzieć. Wtedy zaczynają się dwa wielkie poszukiwania: jedno skupia się na tajemniczym ktosiu i opiera się raczej na wypytywaniu i domysłach, a drugie dotyczy karteczki i w jego trakcie Juniper... grzebie w śmietnikach za szkołą. W trakcie szperania natyka się na kilka ciekawych odkryć i poznaje parę osób.

Śmierć Camilli zmieniła bardzo wiele w życiu głównej bohaterki. W ich domu jest cicho, matka zamknęła się w sobie, a sama Juniper odcina się od ludzi. Tak przynajmniej jest na początku, bo późniejsze wydarzenia każą jej się otworzyć i ruszyć do działania. Wciągu kilku miesięcy otacza się przyjaciółmi i powoli zaczyna godzić się ze śmiercią siostry. 


Każdy z bohaterów ma swoje demony, każdy się z czymś zmaga. Jedna z osób ma myśli samobójcze, inna nie może znaleźć nikogo o tych samych lub podobnych zainteresowaniach, a jeszcze inna doświadcza przemocy w domu. 

Książka jest napisana w pierwszej osobie, więc znamy dokładnie myśli Juniper. Styl autorki jest bardzo lekki i przyjemny, czyta się przez to bardzo szybko. 

Julie Israel pokazuje jak może wyglądać żałoba. Mamy na to trzy przykłady. Juniper, jej matkę oraz ojca. Matka stara się od wszystkiego odciąć, zamyka drzwi do pokoju Camilli i nie pozwala nikomu tam wchodzić. Juniper kontynuuje tradycje, które zapoczątkowała z siostrą, ale ciągle stają jej przed oczami ostatnie chwile z nią spędzone. Jej ojciec z pozoru trzyma się najlepiej. Próbuje podtrzymać na duchu obydwie pozostałe mu osoby, jednak jemu też nie jest łatwo. 

Mamy jeszcze wątek z listem i tajemniczym Tobą. Główna bohaterka odkrywa ile sekretów trzymała przed nią Camilla. Próbuje na wszelkie sposoby dowiedzieć się kim może być ta osoba. Jest to trochę maniakalne, ale to jej metoda na pogodzenie się ze śmiercią. 

Podsumowując: przyjemnie napisana powieść, wypełniona żywymi postaciami, z których każda coś wnosi do historii. Czyta się bardzo szybko, bo motyw listu jest na tyle intrygujący, że (przynajmniej ja) chciałam się dowiedzieć kto był tajemniczym ukochanym i czy może już się pojawił wśród poznanych bohaterów. Mimo swojej tematyki nie jest to ciężka książka, zdarzy się w niej tu i ówdzie jakiś żarcik. Jeśli macie ochotę na ciekawą, szybką książkę to serdecznie polecam! 




Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu IUVI! :)

Komentarze

  1. Bardzo ciekawa młodzieżówka :D Lubię takie czasami poczytać :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na wypłatę i lecę do księgarni! :D
    Ostatnimi czasy ciągnie mnie do takich książek, pełnych smutku, ale dających nadzieję na lepsze jutro. Poza tym, w tym przypadku, podoba mi się też okładka. Jest taka optymistyczna. Czekam, aż ją zdobędę, bo to kolejna recenzja, która zachwala tę pozycję! Mam nadzieję, że sama się nie rozczaruję.
    Zapraszam do mnie:
    czyczytamtam.wordpress.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka jest cudna. Niby zwykła i niepozorna, a jednak wartościowa


    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie ciekawi ta książka a po Twojej recenzji jeszcze bardziej chcę ją mieć. :D

    Pozdrawiam,
    http://mareandbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj cudowna,prześliczna dziewczyno! Ale ja mam 66 lat..maleńka..

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz