Przejdź do głównej zawartości

Podsumowanie BookAThonu! :D

Witajcie! :D ten post będzie króciutki :) z moich planów BookAThonowych wiecie, że planowałam przeczytać 6 książek. Nie udało mi się to kompletnie... Jedną z nich gdzieś po drodze postanowiłam zmienić. Stwierdziłam, że jednak nie przeczytam żadnej książki Agathy Christie, tylko "Jak powietrze" Agaty Czykierdy-Grabowskiej. 

No to tak... Udało mi się przeczytać:

  • "Bez słów" Mii Sheridan
  • "On the fence" Kasie West

Jak widzicie, dużo tego nie ma... Przeczytałam je w przeciągu dwóch dni od podjęcia decyzji o wzięciu udziału w BookAThonie. 

Muszę przyznać, że "Bez słów" trochę mnie rozczarowało...
Na początku wszystko było pięknie, ale pod koniec pojawia się scena, która nie za bardzo ma sens i powód, żeby się pojawić, mimo że niby jest wyjaśnione w jaki sposób to się stało, co też (ten powód) nie ma za bardzo sensu. Autorka chyba koniecznie chciała wetknąć jeszcze gdzieś ten wątek, ale tak naprawdę nie miała gdzie, więc stwierdziła, że zrobi to gdziekolwiek zamiast sobie odpuścić. Trochę dziwnie czytało się niektóre fragmenty z jednej strony mając swojego chłopaka, a z drugiej jakąś przypadkową kobietę, która zaglądała mi do telefonu... Ale dałam radę! :D

"On the fence" zaczęłam czytać trochę przed BookAThonem, ale nie była to duża część, więc większość przeczytałam w zeszłym tygodniu. Znalazłam tłumaczenie na chomiku DD_TranslateTeam, ale nie było jeszcze skończone (nadal nie jest, ale dziewczynom idzie bardzo szybko!). Akurat siedziałam w autobusie i miałam jakieś 2-3 godziny do zabicia, więc postanowiłam przeczytać przetłumaczoną część i później poszukać oryginału, żeby móc skończyć. W drodze w jedną stronę przeczytałam jakieś 3/4 książki, a w powrotnej skończyłam :D "On the fence" nie jest czymś wyjątkowym. Po prostu taka książka, którą można przeczytać, kiedy nie ma się nic innego pod ręką albo nie ma ochoty na nic poważniejszego. Jest dziewczyna, przyjaciel, trochę kłamstw i kłopotów, no i, oczywiście, romans. 

Później zaczęłam czytać "Koniec warty" Stephena Kinga, ale nie skończyłam jej do tej pory, a co tu dopiero mówić na czas! Ale póki co bardzo mi się podoba (jestem już w połowie) :D 



Zaczęłam też czytać "Cięcie" Veita Etzolda i muszę przyznać, że jest specyficzna, ale nie w jakiś zły sposób. Bardzo krwawa, więc jeśli nie lubicie takich klimatów, to pewnie lepiej po nią nie sięgajcie :) tu mogę wreszcie wrzucić jakieś zdjęcie, bo to pierwsza książka w BookAThonie, którą czytałam w papierowej formie! Wszystkie poprzednie były ebookami :) 

Pozostałych dwóch, czyli "Jak powietrze" i "Pierwszy grób po prawej", jeszcze nawet nie zaczęłam, ale spokojnie, mam na to całe wakacje :D kiedyś się do nich dobiorę :D pewnie nastąpi to nawet całkiem szybko, bo postanowiłam, że najpierw przeczytam te książki, które wybrałam sobie do wyzwań zanim wezmę się za coś innego :D 

A Wam jak poszło? :D udało Wam się przeczytać wszystkie planowane książki? :D 

Komentarze

Prześlij komentarz