Tym razem wracam do Was z recenzją książki, która jeszcze u nas nie wyszła, ale jeśli nie boicie się sięgnąć po książki po angielski to zapraszam! :)
Tytuł: It ends with us
Autor: Colleen Hoover
Wydawnictwo: Simon Schuster UK
Data wydania: 2 sierpnia 2016 r.
Ilość stron: 376
Ocena: 9/10
Lily Bloom nie miała miłego życia. Kiedy umiera jej ojciec nie wie co czuć. Z jednej strony na pewno ulgę, ale z drugiej przecież właśnie straciła ojca. Po pogrzebie ucieka na najwyższy dach na jaki może się dostać w okolicy. Tam spotyka pewnego przystojnego lekarza i rodzi się tradycja nagich prawd. Po tym wieczorze jednak znikają sobie z oczu i wydaje się, że nie ma szansy, żeby jeszcze kiedyś się spotkali.
Do momentu, kiedy wreszcie spełnia swoje marzenie i otwiera własną kwiaciarnię, spada z krzesła, a jej jedyna pracownica dzwoni po pomoc do swojego brata. I przez drzwi wchodzi właśnie przystojniak, Ryle, sprzed kilku miesięcy. Między nimi o razu iskrzy i dalej sprawy rozwijają się całkiem szybko.
Do momentu, kiedy wreszcie spełnia swoje marzenie i otwiera własną kwiaciarnię, spada z krzesła, a jej jedyna pracownica dzwoni po pomoc do swojego brata. I przez drzwi wchodzi właśnie przystojniak, Ryle, sprzed kilku miesięcy. Między nimi o razu iskrzy i dalej sprawy rozwijają się całkiem szybko.
Jedną z nagich prawd, które wyjawiła przy pierwszym spotkaniu Ryle'owi była historia o jej pierwszym razie. Spowodowała ona lawinę wspomnień. Lily postanawia zajrzeć do ostatniego ze swoich licealnych pamiętników. Przeżywa jeszcze raz swoją pierwszą miłość z Atlasem czytając wpisy. Przypomina też sobie sytuacje z rodzinnego domu.
Lily od początku wydaje się silną bohaterką. Wyciągnęła naukę z przeszłości, nie tylko swojej, i teraz żyje najlepiej jak umie. Otwiera własny interes, chociaż boi się, że zostanie wyśmiana, że robi to tylko ze względu na swoje nazwisko. Jednak stawia na swoim i świetnie jej się powodzi. Z Rylem też początkowo jest ostrożna, jednak on szybko okazuje się świetnym facetem. Lily jest więc kobietą, której wszystko w życiu się udało.
Z czasem okazuje się jednak, że Ryle wcale nie jest taki świetny. Chociaż jest całkowicie oddany Lily i kocha ją całym sercem.
Lily zaprzyjaźnia się z siostrą Ryle'a i swoją pracownicą, Allysą. Ich przyjaźń jest najzwyczajniej w świecie genialna. Allysa zawsze stoi po stronie Lily i mówi jej co naprawdę myśli.
Pojawia się też znowu Atlas. Nie tylko w pamiętniku głównej bohaterki, ale też w jej obecnym życiu. I jak dla mnie, było go troszkę za mało.
Od momentu, kiedy zaczęłam słuchać tej książki, nie mogłam przestać. Denerwowałam się, kiedy ktoś coś do mnie mówił, bo przerywał mi czytanie, a na to kompletnie nie miałam ochoty. Chciałam pochłonąć tę książkę jednym tchem.
Hoover porusza w tej powieści niezmiernie ważny temat, a jej przesłanie jest niesamowicie silne. Nie chcę Wam za dużo zdradzać, bo pewne tajemnice powinniście odkryć razem z Lily.
Od kiedy usłyszałam tytuł zastanawiałam się o co z nim chodzi, ale kiedy zostaje on powtórzony w książce... To niesamowity moment i bardzo ważna chwila.
Podsumowując: mimo swojej tematyki, książkę czyta się przyjemnie. Chociaż nie jest to może najbardziej odpowiednie słowo... Czyta się ją szybko, z zapartym tchem, można się nawet momentami pośmiać i powzdychać. Lily jest świetną główną bohaterką, silną, stanowczą, odważną. Przyjaźń między nią i Allysą jest świetna. Wątek Atlasa chwyta za serce. Jeśli lubicie romanse, książki z silnym przesłaniem to jak najbardziej polecam! Ale muszę przyznać, że jest ona dość brutalna.
Uwielbiam Hoover, dlatego z pewnością sięgnę i po tę powieść. Dla mnie tematyka zapowiada się ciekawie, lubię takie skomplikowane relacje.
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto! :)
Usuń