Przejdź do głównej zawartości

"Kości Skryby" Brandon Sanderson

Cześć i czołem! 
Muszę Wam coś o sobie powiedzieć. Nie odbieram nieznanych mi numerów telefonów. No, chyba, że się tego spodziewam. Wtedy się nie spodziewałam, więc nie odebrałam. Chwilę później dostałam wiadomość, że przesyłka czeka u ochrony. I zaczęłam rozmyślać co takiego mogłam ostatnio zamówić... 
Wieczorem wszystko się wyjaśniło i otworzyłam niespodziewaną paczkę od wydawnictwa IUVI, w której była druga część przygód Alcatraza! :)


Tytuł: Kości Skryby

Tytuł oryginalny: Alcatraz vs. the Evil Librarians. Book Two: The Scrivener's Bones
Seria: Alcatraz kontra Bibliotekarze
Autor: Brandon Sanderson
Ilustracje: Hayley Lazo
Wydawnictwo: IUVI
Data wydania: 24 maja 2017 
Ilość stron: 320
Ocena: 9/10





Pewnie powinnam Was ostrzec, żebyście nie zaczynali czytać serii od tej książki, bo zostaniecie zbesztani nie tylko przeze mnie, ale też przez samego autora! Jeśli macie zamiar przeczytać tę recenzję bez znajomości "Piasku Raszida", a już broń Boże, czytać tę część... Zostaliście ostrzeżeni! I właśnie grożę Wam palcem :D
Tym razem Alcatraz od samego początku powieści musi uciekać przed Bibliotekarzami. Jego dziadek, przez swój talent lub z kompletnie innych powodów, spóźnia się, żeby odebrać go z lotniska i zabrać do Nalhalli. No i, oczywiście, ktoś zaczyna go gonić i wszystko zaczyna iść nie tak. 

Jak dobrze było znowu spotkać się z Alcatrazem i spółką. Stęskniłam się za nimi. Tym razem dołączają do nas też inni członkowie rodziny. Wujek Ala - Kaz, kuzynka - Australia oraz matka Bastylii - Draulin. Wszyscy są tak samo stuknięci jak bohaterowie, których poznaliśmy w pierwszej części. 

Razem udają się do Biblioteki Aleksandryjskiej, gdzie na każdym kroku czyhają na nich kustosze gotowi odebrać im dusze. Hmm... Powinnam Wam powiedzieć, dlaczego nasza zwariowana grupka się tam znalazła... Otóż okazuje się, że może tam być ojciec Alcatraza. 

Główny bohater nadal próbuje nas przekonać jaki jest okropny i muszę Wam przyznać, że robi wiele strasznych rzeczy, żebyśmy mu uwierzyli. Wreszcie zaczyna dowiadywać się więcej o swojej rodzinie i swoim talencie. Odkrywa u siebie jeszcze jeden talent (ale tym razem taki przyziemny, a nie związany z pochodzeniem), a mianowicie do bycia przywódcą. Nie dzieje się to oczywiście od razu, czeka go wiele trudnych prób.

Czytając tę książkę śmiałam się na głos. Niektóre żarty były tak absurdalne, że zwyczajnie nie mogłam się przed tym powstrzymać. 

Może niektóre momenty są, powiedzmy sobie szczerze, głupiutkie (przy czym niesamowicie zabawne), ale książka i tak przekazuje kilka wartości. Wiele razy wspominane są teksty o tolerancji, co jak sądzę, jest ważne w powieściach dla młodzieży. 

Spotykamy też tutaj obrońcę ludzi niskich w postaci Kaza. Bardzo podobała mi się jego postać. Zwłaszcza, że sama nie jestem za wysoka i ciekawie czytało się jego powody, dla których uważa, że świat byłby lepszy, gdyby wszyscy byli niscy. 




Podsumowując: kolejna część pełnej humoru historii. Wypełniona świetnymi bohaterami, których poznajemy coraz lepiej. Lekko napisana. Idealna na jeden, dwa wieczory. Obiecuję, że będziecie się przy niej śmiać. No i z każdym słowem zbliżamy się do sceny Alcatraza na ołtarzu z książek! :D Jeśli czytaliście pierwszy tom to z całego serca polecam ten, a jeśli nie to nawet nie ważcie się tknąć! :D

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu IUVI! :)


Komentarze